Siła chwytu jest przydatna każdemu, nieważne czy chcesz podnosić ciężary, startować w trójboju siłowym czy też po prostu amatorsko uprawiasz kulturystykę. Na temat kształtowania siły chwytu krąży wiele mitów. Wiele osób kwestionuje sens budowania jakiejkolwiek siły, we współczesnym łatwym, szybkim, przyjemnym i zautomatyzowanym to podejście osoby, która nie widzi sensu w chodzeniu, bo przecież są samochody i windy. Tylko co zrobisz w momencie, gdy zabraknie środka transportu, a urządzenia mechaniczne lubią się psuć? O sile przypomnisz sobie, gdy zajdzie potrzeba wnoszenia i znoszenia ciężkich przedmiotów, w czasie remontu, wymiany przebitej opony, gdy będzie trzeba nosić gruz, budować fundamenty czy meblować mieszkanie. Już nie piszę o ekstremalnych sytuacjach, gdy trzeba będzie kogoś znosić np. w górach (np. złamania) – bo jednak zbyt wiele osób nie zapuszcza się w tak niedostępne partie. Siła przydać się może do ewakuacji rannych - strażakom czy ratownikom medycznym, w czasie interwencji: policjantom czy żołnierzom żandarmerii. Można by tak pisać godzinami. Oczywiście, możesz tu zawsze bazować na opłaconych specjalistach – ale to po pierwsze koszty, po drugie taka pomoc nie zawsze jest dostępna gdy jej potrzebujesz. Jeśli chodzi o siłę chwytu też możesz wyjaśniać, iż zawsze używasz pasków lub „nie jesteś strongmanem” – więc nie musisz mieć „chwytu”. Ja widzę to inaczej – tracisz okazję do stopniowego wzmacniania siły, co przecież nie wiąże się z wyjątkowym poświęceniem. W artykule przybliżę podstawowe i nieco bardziej złożone kwestie związane z budowaniem siły uchwytu. Kwestia nr 1: „skoro siła chwytu jest tak ważna, czemu strongmani, trójboiści czy ciężarowcy używają pasków czy innego wyposażenia?” Ok, pozornie jest to dobry argument - jednak mylisz tutaj dwie kwestie. Czym innym jest trening wyczynowca, czym innym amatora. Zacznij podnosić ciężary 2x dziennie, 5-6x w tygodniu – porozmawiamy o tym, jak znoszą to twoje przedramiona (ba, problem dotyczy także przedniej i tylnej części uda, m. prostych brzucha, m. prostowników grzbietu, m. naramiennych, czworobocznych, tricepsa, licznych partii powierzchownych i m. głębokich). Wykonuj często ekstremalnie ciężkie ćwiczenia strongman (spacer farmera w różnych wariantach, podrzut axla, podrzut hantla, trzymanie ciężaru na czas, martwy ciąg na ilość, przeciąganie ciężaru) – znów pojawi się ciekawy problem do dyskusji. Powiem więcej – z używaniem magnezji wiąże się zasadniczy problem – skóra dłoni staje się podatna na otarcia. Łatwo zedrzeć naskórek szczególnie z dolnej części kciuka (uchwyt zamkowy), z wewnętrznej części dłoni, lubi pękać również skóra na palcu wskazującym czy kciuku. Przy regularnym, ciężkim treningu związanym z wykonywaniem ćwiczeń silnie eksploatujących przedramiona oraz dłonie – użycie pasków bywa niezbędne. Po prostu zbytnie zniszczenie zewnętrznej warstwy skóry uniemożliwia lub znacząco utrudnia wykonywanie kolejnych treningów. Ciężarowcy często operują stosunkowo niewielką objętością, za to bardzo dużą liczbą podejść (metoda ciężkoatletyczna). To też wymusza zupełnie inne podejście do siły chwytu. Strongmani do granic wykorzystują możliwość dźwigania maksymalnych ciężarów. Paski pozwalają pozbyć się jednego z licznych problemów np. przy martwym ciągu. Ale jest tu mowa o ciężarach 380-450 kg lub większych (obecny rekord świata na zwykłym gryfie to 500 kg, ustanowił do Eddie Hall). Ogólnie cały temat można sprowadzić do jednego: zacznij ćwiczyć jak zawodowcy, zobaczysz z czym to się wiąże. Inaczej próby argumentacji oraz dyskusji są skazane na porażkę. FILM: Martwy ciąg 500 kg Eddie’ego Hall’a i paski Kwestia nr 2: „jak wzmocnić siłę chwytu?” Moim zdaniem najszybszy sposób to poruszenie dotąd (prawie) nieużywanych mięśni. Większość mężczyzn chodzących na siłownię nie ma pojęcia o czym tu mówię. Dlaczego? Bo zapomnieli lub nikt im nie pokazał podstawowych ćwiczeń. Trening większości współczesnych mężczyzn polega w większości na wykorzystaniu maszyn treningowych, wolne ciężary stosowane są rzadziej. Jednak to wcale nie jest najgorsze. To co sprawia, iż masz słaby chwyt wynika z doboru ćwiczeń. Jeśli porzucasz podciąganie na drążku na rzecz ściągania drążka wyciągu do klatki piersiowej czy karku – nie budujesz w ten sposób siły mięśni grzbietu. W pewnym stopniu wpływasz także na słaby progres masowy tej partii. Ale to nie koniec złych wiadomości – w ten sposób najbardziej cierpi właśnie siła chwytu. Podciąganie na drążku uważam za najlepsze i podstawowe ćwiczenie do kształtowania siły chwytu. Dlaczego? Bo cała masa ciała wywołuje potężne lokalne przeciążenie mięśni. Jeśli dodatkowo stosujesz podwieszane obciążenie również zmuszasz przedramiona do jeszcze cięższej pracy. W bardzo niewielu klubach znajdziesz wystarczające obciążenie na maszynie pozwalające na wykonanie takiej pracy. A jeśli już jakościowo będzie ona gorsza. Oczywiście, można też pójść dalej. Tak naprawdę podciąganie na drążku jest śmiesznie łatwym ćwiczeniem, a już stanowi dla wielu osób poważną barierę. Przykładowo we wspinaczce poprzeczka stoi o wiele wyżej – gdyż nie masz tu do czynienia z ćwiczeniem w dobrych, kontrolowanych warunkach – ale konieczne jest też kontrolowanie balansu ciała, nierzadko również wspinacze wykonują podciągnięcia na jednej ręce, na trzech palcach, z podwieszaniem dużego ciężaru, przy pracy pod niekorzystnym kątem, z nierównym ułożeniem dłoni, z wykonywaniem skoków itd. Jeżeli zajmujesz się kulturystyką – większość z tych ewolucji będzie nieporównywalnie trudniejsza – gdyż masz np. rozbudowane uda oraz inne mięśnie. Nadmierna waga szybko sprowadzi cię na ziemię. Weź poprawkę, iż każdy ma swoją dyscyplinę, nie możesz być najlepszy we wszystkim. FILM: Trening chwytu dla wspinaczki Na początek nic nie stoi na przeszkodzie by wypróbować drabinkę. Bardzo często tego typu kładki są umieszczane w ramach ścieżek zdrowia, coraz częściej są elementem nowoczesnych siłowni ze sprzętem crossfit. W najprostszym wariancie drabinka jest pozioma, w najtrudniejszym pionowa (patrz film powyżej). Bardzo wysoki stopień trudności oferuje już zwykła drabinka pod kątem 30-40 stopni – wykonaj kilka rund wchodzenia i schodzenia po niej, zobaczysz co mam na myśli. Jest to nie tylko wyzwanie dla m. grzbietu ( najszerszego grzbietu, obłych) – ale także m. przedramienia. Kolejne znakomite ćwiczenie to martwy ciąg. Na razie nie polecę ci gryfu 32 mm (lub grubszego), są przeznaczone raczej dla zaawansowanych. Zresztą, aby operować na grubych gryfach należy mieć odpowiednio duże dłonie. Nie jest to ćwiczenie dla każdego. Na razie zostań przy zwykłym gryfie 28 mm. Musisz mieć magnezję. Polecam Black Diamond White Gold (nie jest to „product placement” – po prostu wiele rodzajów tańszej magnezji z aukcji internetowych wcale nie sprawdza się przy ćwiczeniach siłowych). Ćwicz martwy ciąg zwykłym nachwytem. Jeśli od pewnego ciężaru masz problem z trzymaniem sztangi – stosuj chwyt zamkowy (palce wskazujący i środkowy zamykasz na kciuku). „Zamek” początkowo przypomina zabawę dla masochistów, po kilkunastu treningach przestaniesz odczuwać ból. Pozwala dźwigać symetrycznie, ogromne ciężary. Podsumowując: nie ćwiczyłbym chwytu w dzień w którym wykonujesz „ciężki” drążek lub martwy ciąg (>85% ciężaru maksymalnego). Nie łączyłbym drążka i martwego ciągu na jednej sesji. Jeśli chcesz wzmacniać chwyt przy okazji ćwiczeń w rodzaju podciągania – zastosuj trening dzielony np. góra/dół. Dla budowania chwytu wystarczy jedno ćwiczenie, w kilku seriach. O osobnym treningu dla przedramion... Na początek istotne zastrzeżenie: nadmierny trening przedramion oraz dłoni nie tylko nie jest przydatny, ale często staje się szkodliwy. Podobnie jest w przypadku młodych adeptów siłowni, którzy chcą nagle, szybko i już teraz wyglądać jak Schwarzenegger. Trenują za ciężko, zbyt często, z za dużą objętością, dublują te same ćwiczenia. Efekty? Wypalenie, ciągłe zmęczenie, niechęć. Niejeden w takich przypadkach sięga po kreatynę, „przedtreningówki” (zawierające np. kofeinę, kreatynę, AAKG, węglowodany, aminokwasy itd.). Wyjątkowi desperaci sądzą, że osiągnęli już pułap treningu, który uzasadnia sięganie po farmakologię. Jeżeli mimo stosowania „dodatków” kontynuuje się proces destrukcji – z czasem może pojawić się kontuzja lub syndrom przetrenowania. Niestety, jak wiecie z pierwszej części tekstu, właśnie z powodu nieustannych przeciążeń tak wielu wyczynowców stosuje paski. Nie dlatego, iż mają słaby chwyt. Mikhail KOKLYAEV i 417,5 kg w martwym ciągu. Koklyaev bez pasków bez trudu podniósł 417,5 kg w martwym ciągu, co jest wyjątkowym wyczynem, gdyż ogólny rekord wszechczasów na zwykłym gryfie, standardowych obciążeniach, wynosi 500 kg i właściwie nieliczni zawodnicy przekroczyli barierę 400 kg w martwym ciągu (co bardzo istotne: bez kostiumu i pasków). Wracając do głównego wątku – jeśli przesadzisz z ćwiczeniami kształtującymi siłę chwytu – odniesiesz odwrotny rezultat od zamierzonego. Oto przegląd kolejnych ćwiczeń, które możesz wykonywać zarówno przy okazji sesji ukierunkowanej na mięśnie grzbietu, jak i w ramach głównego treningu chwytu: Wiosłowanie jednorącz. Z obiektywnych przyczyn jesteś skazany na sztangę, a właściwie jeden z jej końców – stąd nazwa – wiosłowanie pół-sztangą jednorącz. Ćwiczenie wykonujesz w sposób klasyczny – mocny opad tułowia, silnie napięte mięśnie grzbietu oraz brzucha, w miarę możliwości ruch nie jest „zarzucany”, a izolowany i podkreślany spięciem łopatek. Nawet jeśli stosujesz tutaj chwyt zamkowy – ćwiczenie jest niezmiernie wymagającym testem siły chwytu. Jeśli bardziej chcesz tu akcentować pracę nad chwytem – zatrzymaj ruch wiosłowania w połowie, staraj się jak najdłużej utrzymać statyczną pozycję. Brian SHAW: jak trenować siłę chwytu? Poradnik od jednego z najlepszych zawodników na świecie. Brian SHAW zwraca uwagę na to, by nie wykonywać dodatkowego treningu siły chwytu w dzień martwego ciągu – gdyż to zbyt duże obciążenie. Dodatkowo akcentuje, iż tak naprawdę przy ćwiczeniach grzbietu siłę chwytu kształtuje się niejako przy okazji. Sugeruje osobny trening siły chwytu, np. w ramach dnia przeznaczonego tylko na trening nóg (typowy schemat w rozpiskach np. góra/dół). Wyrzucanie i łapanie ciężaru. Tak naprawdę możesz je wykonywać z kettlebells, ze sztangielkami (co prezentuje SHAW w 2 minucie, 37 sekundzie materiału), nawet z woreczkami z piaskiem czy gumowanymi obciążeniami. Doskonale kształtuje siłę chwytu, dodatkowo koordynację i szybkość. Im mniej wygodny chwyt – tym lepsze efekty przynosi ćwiczenie. Z wiadomych względów należy wykonywać je daleko od osób postronnych, najlepiej nad bezpieczną, gumowaną nawierzchnią. Podnoszenie talerza palcami, na ilość. Bardzo szybko powoduje wzmocnienie chwytu. Dobierz obciążenie, które pozwala wykonać założoną pracę. Nie przesadzaj. Niektórzy zawodowcy bawili się w ten sposób podnosząc garść zacisków na gryfy olimpijskie (np. Mikhail Koklyaev). Jeszcze inny, godny polecenia sposób, to wchodzenie po linie – nie tylko zmuszasz w ten sposób do ciężkiej pracy plecy, ale też wystawiasz na próbę siłę chwytu. Jeśli boisz się wysokości po prostu wykonuj ćwiczenie z leżenia, wciągasz się samymi rękoma, stając na nogi. Równie ważna jest tu faza ekscentryczna ruchu, powolne schodzenie. Trening z liną możesz włączyć do sesji przeznaczonej dla grzbietu (lub góry ciała) – oprócz angażowania mięśni typowych jak przy podciąganiu na drążku - pośrednio pracuje tam biceps, tylny akton m. naramiennego, w pewnym stopniu triceps (dynamiczna stabilizacja). Jeśli na twojej siłowni nie ma liny – bez trudu nabędziesz ją w sklepie wspinaczkowym. Bardzo dobre jest również podciąganie ciała jednorącz, czyli odwrotne wiosłowanie (inverted rows). Szczególnie, iż umożliwia stopniowanie trudności. Dla najmniej wytrawnych zawodników całkiem prosta jest wersja z nogami umieszczonymi niżej niż tułów. Dla najbardziej zaawansowanych - z nogami umieszczonymi wysoko lub z dodatkowym ciężarem umieszczonym na ciele. Ogólnorozwojowe ćwiczenie to wciąganie np. talerzy, kettlebells lub sztangielek na lince, ruchem zwijania, rolowania. Na końcu wystarczy zamontować np. drewniany drążek. Możesz też wciągać w ten sposób łańcuch, nawijając go. Zresztą tylko od twojej inwencji zależy, jak i z czego z skonstruujesz odpowiedni przyrząd. Kolejne, ogólnorozwojowe ćwiczenie, które jest nieodłącznym elementem zawodów strongman (np. World’s Strongest Man, Arnolds Strongman Classic) spacer farmera – nie wymaga komentarza, jedyny problem to wystarczająca ilość miejsca oraz obciążenia w klubie. Jedno z najlepszych ćwiczeń kształtujących siłę chwytu. Wystawia również na poważną próbę górę grzbietu (np. m. czworoboczny), m. stabilizujące (prostowniki oraz brzuch), dużą pracę wykonują uda oraz łydki. Utrzymywanie ciała nieruchomo, wystarczy w połowie ruchu na drążku, na czas – również testuje nie tylko siłę mięśni grzbietu, przedramion, ale i woli. Dla najlepszych wyników wykonuj w ramach mini-konkursu ze znajomym. Utrzymywanie ciała nieruchomo, na kółkach gimnastycznych. Dla zaawansowanych. Dla najbardziej zdeterminowanych przy chwilowym utrzymywaniu się na jednej ręce – co często jest elementem treningu wspinaczkowego. Na koniec sprawdzą się klasyczne ćwiczenia m. dwugłowych, ramienno-promieniowych i m. ramiennego, np. uginanie zottmana (z reguły włączysz je do sesji ramion). Przedramiona pracują także przy sesji ukierunkowanej na m. dwugłowe ramienia – w czasie uginań stojąc, leżąc, w opadzie. Podsumowanie: istnieje wiele sposób na uzyskanie silnego chwytu, na początek wybierz jedno – dwa ćwiczenia, wykonuj 1-2 serie każdego z nich. Nadmiar pracy ukierunkowanej na chwyt jest szkodliwy.
Jest to nieoficjalny rekord świata. Utrzymanie takiego wyniku wymaga nie tylko ciężkiego ale przede wszystkim przemyślanego treningu. Zobacz jak wygląda dzisiaj trening Janka – zapowiada, że za rok zbliży się do swojego rekordu. Podciąganie na drążku z obciążeniem to zupełnie inna konkurencja niż podciąganie na ilość Podciągnąć na drążku ciężar swojego ciała nie jest tak łatwo, jak np. wycisnąć na sztandze. To ćwiczenie, świetnie rozwija siłę mięśni i wytrzymałość organizmu. Kilka powtórzeń na drążku raczej nie będzie problemem dla ćwiczącego, ale 50 podciągnięć – już tak. Jakie są techniki podciągania? Jak robić to prawidłowo? Dowiedz się więcej o podciąganiu na drążku i sprawdź nasz plan na 50 podciągnięć w jednej daje podciąganie na drążku?Podciąganie na drążku przede wszystkim rozbudowuje i wzmocnienia mięśnie górne partie pleców, a w szczególności te najszersze. Powoduje ich rozrost, co znacznie wpływa nie tylko na siłę, ale również na wizualny efekt poprawy na drążku wymagają także mocnego uchwytu dłoni – w ogromnym stopniu stymulują pracę mięśni techniki podciągania angażują te partie mięśniowe w różnym stopniu. To także doskonałe ćwiczenie do:budowanie masy mięśniowej,redukcji,zwiększania siły i wytrzymałości,które można wykorzystać w treningu na siłowni. Jak podciągać się na drążku?Warto skupić się na dwóch, podstawowych technikach podciągania. Najważniejsza jest rozgrzewka – tak samo jak przy każdym innym ćwiczeniu i treningu. Podciąganie to trudne i ciężkie ćwiczenie, w którym pracuje się z obciążeniem własnego podchwytem i nachwytemPodciąganie podchwytem – drążek obejmujemy wewnętrzną częścią dłoni do siebie, mniej więcej na szerokości barków, tak aby ręce przy zgięciu znajdowały się początku taka opcja może okazać się łatwiejsza, jeśli wcześniej nie poświęcaliśmy mięśniom grzbietu zbyt wiele ten sposób bardziej zaangażujemy mięsień dwugłowy ramienia (biceps) przy nieco mniejszej pracy nachwytem – chwytamy drążek wewnętrzną częścią dłoni przed rozłożone szerzej niż przy podchwycie, podczas podciągnięcia uginają się w linii ten sposób stymulujemy większy nacisk na angażowanie mięśni grzbietu, zwłaszcza podciąganiaZasady obowiązują te same – zarówno dla podciągania podchwytem, jak i i tułów w jednej się do momentu kiedy podbródek minie wysokość się do pełnego zwisu, bez przeprostu oraz biodra wiszą nieruchomo (nie pracują w trakcie ćwiczenia).Ruch płynny i ułatwić podciąganie?W treningu crossfit funkcjonuje podciąganie z tzw. kippingiem. To nic innego, jak dodatkowe wymachy nóg, które powodują wprowadzenie ciała w ruch. Ten sposób ułatwia się podciąganie na drążku. Dzięki temu angażujemy też mięśnie brzucha do pracy. Jednak nie polecamy tej metody podciągania, którą często stosuje się w dużym stopniu ogranicza pracę mięśni są bardzo niestabilne i dorobić się naukę wzorca ruchu początku przygody z podciąganiem warto skorzystać z pomocy, np.:gum oporowych,partnera obydwu przypadkach, ćwiczący zapewnia sobie wsparcie przy wykonywaniu podciągania. Metody te umożliwiają większą kontrolę nad ruchem i spięciem mięśni w zrobić 50 powtórzeń na drążku?Najpierw trzeba sprawdzić ile obecnie jesteśmy w stanie zrobić powtórzeń na raz. Być może okaże się, że już teraz nie jest to dla nas aby ustalić swój rekord – będzie to dobry punkt odniesienia przy układaniu planu treningowy na 50 powtórzeń na drążkuPoniżej przedstawiamy propozycję planu treningowego, który pozwoli na podciągnięcie się 50 razy podchwytem. To bardzo dobry sposób dla treningowy zakłada 3-4 jednostki treningowe w będzie treningiem typowo siłowym na mięśnie pleców i treningi z planie skupiają się na podciąganiu na 1:W treningu na drążku należy wykorzystać metodę piramidy:w każdej kolejnej serii wykonujemy o jedno podciągnięcie więcej począwszy od 1 powtórzenia, w kolejnych 2, 3, 4 – aż dojdziemy do momentu kiedy czujemy, że to maksymalna ilość powtórzeń w treningu;wtedy zaczynamy schodzić w dół wykonując w każdej kolejnej serii o jedno powtórzenie mniej, do jednego powtórzenia w seriami zachowujemy:od 10 sekund przerwy w pierwszych seriach,do 30 sekund przerwy w seriach z większą ilością 2:Wykonujemy 6 serii podciągnięć na drążku:Seria 1 i 2 – 50% maksymalnej ilości 3 i 4 – 75% maksymalnej ilości 5 i 6 – z maksymalną ilością to można modyfikować:dodając w kolejnych tygodniach obciążenie, np. w postaci krążka ciężaru przymocowanego łańcuchem do w końcu zdejmiemy ciężar podciąganie okaże się lekkie i przyjemne, a 50 powtórzeń całkiem 3:To również trening na brodę do drążka po czym bardzo powoli opuszczamy się w dół. Wstrzymujemy ruch tak, aby trwał od 5 do 20 w ten sposób od 3 do 5 powtórzeń w 5 dokładać dodatkowe 4: trening siłowy na 50 powtórzeń na serii/ drążka z wyciągu górnego za głowę3/ ramion na maszynie typu butterfly3/ przedramion z hantlami na modlitewniku (pojedynczo)3/ przedramion ze sztangą oburącz3/8-1250 powtórzeń na drążku w jednej seriiOsiągnięcie 50 powtórzeń w podciąganiu się na drążku to z pewnością długa i żmudna praca. Natomiast jej efekty będą bardzo satysfakcjonujące. Progres będzie szybko zauważalny, a trening wymierny z każdym tygodniem. Przy okazji w naprawdę imponujący sposób poprawimy sylwetkę i siłę mięśni. To potwierdza, że warto się podciągać i stawiać przed sobą nowe artykuły: Wyniki będziemy porównywać po tych mięśniach, które pracują w większym stopniu. Podczas klasycznych podciągnięć, w dużym stopniu pracują: – najszersze mięśnie grzbietu; – obręcz barkowa; – mięśnie proste brzucha (jeżeli nogi ułożymy lekko przed sobą, pod kątem). Podciągania podchwytem na szerokości barków, w 26 lutego, 2019 Różni ludzie podciągają się w różny sposób. Sama ilość podciągnięć jaką jesteś w stanie wykonać, niewiele mówi. Sam doszedłem do tego wniosku już jakiś czas temu i od tamtej pory moim celem nie było zwiększenie ilości podciągnięć lecz poprawa techniki podciągania. Dlatego chciałbym zaprezentować tylko 10 powtórzeń podciągania na drążku, ale za to najlepiej jak tylko potrafię. Progres nie polega tylko na zwiększaniu ilości. Progres to także ciągłe doskonalenie ćwiczeń. Im większe zaangażowanie w trakcie ćwiczenia, tym większą pracę wykonuje Twoje ciało. To oczywiście procentuje w postaci lepszej formy i sprawności fizycznej. Im więcej wyciśniej z ćwiczenia, tym lepsze efekty Ci przyniesie. Jak wygląda dobre podciąganie wegług mnie widać na filmie. Jednak chciałbym zwrócić Twoją uwagę na ważne aspekty: Nie wyginaj pleców w łuk – w największym napięciu przechodź do sylwetki hollow body. Nie szarp, nie stosuj kippingu. Nie zadzieraj podbródka do góry, nie patrz w niebo lecz cały czas przed siebie, nawet w górnej pozycji. Stopy utrzymuj złączone, najlepiej z cechą gimnastyczną (obciągnięte palce). Powyższe punkty to gotowa recepta na dobre podciąganie. Pozdrawiam! Co o tym myślisz? Skomentuj :)xNie ulega wątpliwości, że podciąganie na drążku jest miernikiem siły, wytrzymałości oraz ogólnego poziomu wysportowania człowieka. Bezapelacyjnym mistrzem w tej konkurencji został niedawno okrzyknięty Jan Wyduch z Mikołowa na Śląsku, który wynikiem 65 podciągnięć zapewnił sobie miejsce w Księdze Guinessa. Nieodgadnione do końca możliwości w tym zakresie posiada dwukrotny mistrz świata w kulturystyce, Robert Piotrkowicz, który, ważąc mniej niż obecnie, zaliczył takich podciągnięć grubo ponad setkę. Trzeba sobie jednak od razu powiedzieć, że są to zawodnicy wyjątkowi pod kątem sportowych dokonań, trudno się z nimi identyfikować, można co najwyżej podziwiać ich jako supermenów najwyższej klasy. Jak więc wyglądają możliwości osób, które nie zostały obdarzone przez naturę genetyczną przewagą nad rówieśnikami? Jak wszędzie, tak i tu – różnie. Zgadnijcie, kto w ogóle jest w stanie bić rekordy na drążku – gimnastycy, akrobaci, „spidermani”, cyrkowcy? Pudło! Najlepsi są… kajakarze! Plac zabaw dla „wyrośniętych” W kwietniu 2008 roku zostało powołane do życia Polskie Stowarzyszenie Podciągania na Drążku. Jego „ojcami” (w tym wypadku wystarczyło rodzicielstwo jednopłciowe) zostali dwaj młodzi entuzjaści: Sebastian Bawarski – prawnik oraz Grzegorz Medyński – ekonomista działający w branży automatyki przemysłowej. Tak na oko niełatwo dopatrzyć się skojarzeń między profesjami obydwu „ojców” a drążkiem, ale życie zawsze niesie za sobą jakieś „skutki uboczne”, które – jak w tym wypadku – owocują w dobrym kierunku. Obydwaj uprawiają sport od dziecka. Grzegorz był nawet dziecięcym mistrzem Warszawy w akrobatyce sportowej, potem uprawiał skoki do wody, na 13 lat zaparkował na macie zapaśniczej jako judoka, a obecnie ćwiczy kulturystykę. Sebastian uprawia sporty walki, od 2 lat MMA i uważa, że jest to fantastyczna rozrywka dla ducha, a zarazem bardzo krzepiący sport dla ciała. Pewnego razu obydwaj doszli do wniosku, że warto by dać coś od siebie chłopakom z warszawskiej Woli, którzy, jak to młodzi ludzie bez „zobowiązań”, włóczyli się, nie znajdując dla siebie żadnego zajęcia. Wspólnie z innymi jeszcze entuzjastami sportu Sebastian i Grzegorz zorganizowali plac zabaw dla mocno wyrośniętych już dzieci. Plac mieści się u zbiegu ulic Płockiej i Obozowej. Udało się zamontować całą „infrastrukturę drążkową” oraz ławki, a administracja osiedla udostępniła pomieszczenie gospodarcze na sprzęt do ćwiczeń. Sposób na pokonywanie barier Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo od tamtej pory u miejscowej młodzieży wzrosło zainteresowanie sportem, co z kolei odmieniło jej styl życia. Ćwiczenia na drążku nie mają charakteru wyczynowego, obydwaj twórcy Stowarzyszenia uważają, że jest to sport w „wydaniu towarzyskim”. – Zajmujemy się przede wszystkim kształtowaniem osobowości młodych ludzi – oświadcza Sebastian. – Sport to wspaniały środek do samodoskonalenia się, nabywania umiejętności w pokonywaniu barier, budowania pewności siebie, a my podpowiadamy chłopakom, jakie korzyści można odnieść z podciągania się na drążku, ponieważ za tym idzie zainteresowanie innymi dyscyplinami, zdrowym stylem życia, chęcią poprawy standardów życiowych i tak dalej. – Drążek to zabawa, która w każdej chwili ma szanse przerodzić się w chęć twórczego zaistnienia na wielu wycinkach życia – dodaje Grzegorz. Stowarzyszenie „dorobiło się” już swoich członków honorowych w osobach Dariusza Michalczewskiego, Mariusza Pudzianowskiego, Pawła Nastuli, Jana Wyducha, Pawła Pawłowicza i Krzysztofa Kosedowskiego. Dwa razy w tygodniu pod drążkiem spotyka się gromada ludzi w wieku od 15. do 65. roku życia. Najpierw ćwiczą, potem spędzają czas na dyskusjach -wszystko zależy od pogody. Twardziele przychodzą regularnie nawet w największy mróz. Treningi w fatalnych warunkach pogodowych traktują jako wyzwanie. Trening kandydata na mistrza Zanim „drążkowiec” zacznie się podciągać, musi wykonać szereg ćwiczeń ogólnorozwojowych, rozciągnąć mięśnie grzbietu, klatki i ramion. Potem początkujący stopniowo przyzwyczajają się do korzystania z drążka, natomiast zaawansowani wykonują 2 szybkie serie rozgrzewkowe po 5 powtórzeń i przystępują do roboty cięższej, na którą składają się 3 kolejne serie: » 1 seria, 5 powtórzeń z obciążeniem – 5 kg » 1 seria, 5 powtórzeń z obciążeniem -10 kg » 1 seria, 5 powtórzeń z obciążeniem – 20 kg Między seriami obowiązuje minuta odpoczynku, natomiast już po wykonaniu tych trzech serii odpoczywamy 2-3 minuty i przystępujemy do jednego podciągnięcia z maksymalnym obciążeniem. Teraz kolej na minutę odpoczynku, a następnie wracamy do zasygnalizowanych na początku trzech serii, tyle tylko, że robimy je w odwrotnej kolejności, a więc od najcięższej do najlżejszej. Rada praktyczna: Jeżeli mamy drążek, a nie mamy odważników, to na pewno mamy plastikowe butelki i baniaki po wodzie pitnej. Nalewamy nowej wody tyle, ile trzeba, i tak wspinamy się pod górkę. Tak wygląda trening siłowy na drążku. Potem można już bawić się w długie serie bez obciążenia. Aby poprawić naszym czytelnikom apetyt na rekordy, przypominam, że niezłomny Janek Wyduch podciągnął się kiedyś 881 razy w ciągu godziny. Chwytaj jak możesz Podciągnięcia robi się przy różnym ustawieniu dłoni: podchwytem, na-chwytem albo chwytem naprzemiennym. Na pierwszy rzut oka mogłoby wydawać się, że styl preferencyjny to podchwyt, bo w ten sposób łatwiej. Okazuje się, że nie. Rekordy bije się na-chwytem i to w dość szerokim rozstawieniu dłoni. W trakcie zawodów nie ma podziału na podchwyt i nachwyt. Każdy podciąga się jak chce i jak może, byleby za każdym razem następował pełny zwis tułowia, a broda wychodziła ponad drążek. Liczba powtórzeń wykonywanych na jednym treningu bywa różna. Czasem sto, innym razem trzysta, w zależności od ogólnego planu zajęć, bo przecież czas upływa nie tylko na samym podciąganiu. Robi się też wejścia siłowe na drążek, podciąganie na dwóch drążkach, próby do podciągania na jednej ręce i wszystko inne, co tylko uczestnicy zajęć potrafią wymyślić w celu urozmaicenia czasu ćwiczeń. Do tej pory odbyły się trzykrotne, otwarte mistrzostwa Stowarzyszenia, mające na celu propagowanie tej dyscypliny. Za każdym razem zwycięstwo odnosił któryś z zawodników uprawiających kajakarstwo lub wioślarstwo jako główną dyscyplinę. Oznacza to, że w konkurencji drążkowej liczy się przede wszystkim kondycja, a na jej brak nie mogą akurat narzekać ludzie wprawiający w ruch mięśnie grzbietu i ramion w zasadzie bez odpoczynku. Najlepszy kajakarz podciągnął się 52 razy, co w chwili obecnej można potraktować jako rekord do pobicia w przyszłości. Organizatorzy odnotowali też znakomite wyniki wśród pływaków – oni też „nie próżnują” w wodzie, szczególnie ci, którzy pływają na dłuższych dystansach. Stowarzyszenie zaprasza wszystkich chętnych pod swoje skrzydła. A nuż znajdzie się ktoś, kto ustanowi nowy rekord?
️Single leg deadlift (martwy ciąg na jednej nodze) 4.Push (pchanie) Dotyczy górnej części ciała. Możemy podzielić je na: Pchanie horyzontalne (w poziomie) ️Push up (pompka) pchanie wertykalne (w pionie) ️OHP (wyciskanie sztangi stojąc) 5. Pull (przyciąganie) Podobnie jak wyżej wyróżniamy: przciąganie horyzontalne (w poziomie) Podciąganie się jest klasycznym ćwiczeniem dla pracy pleców, gdzie działa prawie wszystkie partie mięśni tylnej części tułowia. Głównym mięśniem jest mięsień najszerszy grzbietu, a mięśnie drugorzędowe to tylny mięsień naramienny, biceps, przedramiona i romb. Przyjrzyjmy się teraz najważniejszym metodom jej treści1 Metoda Chada Waterbury polegająca na 1 ustawieniu dnia do niepowodzenia2 Metoda Arnolda3 Korzystanie ze stateczników4 Metoda pozycji izometrycznych5 Drabiny lub schody do Zwiększ liczbę drabin do 5 lub 6 przy zachowaniu tej samej Po dojściu do 5 drabin (szereg schodów) należy zwiększyć KomentarzeMetoda Chada Waterbury polegająca na 1 ustawieniu dnia do niepowodzeniaPolega na wykonaniu jak największej liczby podciągnięć aż do niepowodzenia, w jednej serii. Będąc pojedynczą serią, osiągnięcie porażki nie zmęczy naszego metodę można uzupełnić naszą zwykłą rutyną. Ale zawsze zaczynamy sesję od naszej serii podciągania. Ta metoda opiera się na poprawie sprawności nerwowo-mięśniowej, ponieważ zoptymalizujesz połączenia nerwowe między nerwami i mięśniami poprzez prawo powtórzenia (Czad jest neurofizjologiem, a także trenerem fizycznym). Ta metoda służy do uzyskania odporności i hipertrofii, ale nie do uzyskania maksymalnej siły, gdy w grę wchodzą ciężary, z innym zakresem powtórzeń (3-6).Bardzo używany do opozycji. Jedynym założeniem jest możliwość wykonania minimum 6 podciągnięć pod ArnoldaLegenda kulturystyki, Arnold Schwarzenegger, opracował podciąganie, ustawiając dużą liczbę podciągnięć na sesję i rozkładając na tyle serii, ile jest to konieczne. Na przykład 100 podciągnięć na sesję, podzielonych na następujące serie: 20-15-12-10-10-10-8-5-5-5, odpoczynek między seriami w razie potrzeby, aż do odzyskania sił. W tej metodzie nie pójdziemy już na porażkę i pracujemy 2 lub 3 dni w tygodniu w odstępie 48 godzin. Nie jest to tak dobra metoda, jak poprzednia na zwiększenie liczby podciągnięć, ale ze względu na dużą objętość, którą wprowadzamy, powoduje poprawę strukturalną, ponieważ jest większe zapotrzebowanie mechaniczne i metaboliczne. To znaczy więcej mięśni. Mięśnie pleców są trudne do przetrenowania i jest to jeden z powodów, dla których możesz spakować tak dużą ze statecznikówW tej metodzie poprawia się maksymalna wytrzymałość. Podciąganie trenowane jest 2 dni w tygodniu. Jeden dzień z wysokimi powtórzeniami i kolejny z niskimi powtórzeniami i obciążony. (Nie zaleca się używania ciężarów, dopóki nie będziesz w stanie wykonać 1 serii po 3 powtórzeń. Obciążenia, które nie przekraczają 15 kg. W dni, kiedy pracujesz bez balastu, zauważasz, że przelatujesz nad pozycji izometrycznychTa metoda, stosowana przez Ido, eksperta od wszelkiego rodzaju treningów samoobciążeniowych, jest przydatna dla tych, którzy nie są w stanie wykonać podciągania, ale są w stanie utrzymać się statycznie w 3 pozycjach. To działałoby na te same mięśnie, które pracują podczas podciągania, ale w tym przypadku w sposób statyczny w porównaniu z normalną dynamiką. Podciąganie podzielilibyśmy na 3 fazy: 1) ręce prawie rozciągnięte (niezupełnie, ponieważ plecy nie utrzymują ciężaru), 2) w połowie ruchu, 3) w pozycji wysokiej, czyli maksymalne skurczenie plecy, przedramiona tworzą 90º z każdej pozycji wykonaliśmy 3 izometryczne skurcze po 5 sekund, odpoczywając 30 sekund pomiędzy każdą pozycją. Ta metoda byłaby również praktykowana na co lub schody do podciąganiaJest to dobra metoda dla tych, którzy potrafią wykonać tylko 1 podbródek lub 2. Drabinka to super seria z przerwami na odpoczynek i rosnącymi powtórzeniami. Na przykład weź ciężar, z którym możesz wykonać 6 powtórzeń i wykonaj 3 serie po 1-2-3 powtórzenia, które są szczebelkami (częściami tworzącymi drabinę). Te przerwy określają, ile czasu zajęłoby wykonanie tych samych powtórzeń. Jest to sposób na wyjście z sytuacji patowych i uzyskanie pewnej powtórki do naszego rekordu. Jak od tego momentu robisz postępy?Zwiększ liczbę drabin do 5 lub 6 przy zachowaniu tej samej wagi3s x1-2-3 (łącznie 18 powtórzeń)4s x 1-2-3 (łącznie 24 powtórzenia)Po dojściu do 5 drabin (szereg schodów) należy zwiększyć x 1-2-3-44s x1-2-3-4Drabinka służy do zwiększania wydolności sercowo-mięśniowej, z solidnym składnikiem tych, którzy wciąż nie mają siły na podciąganie, trzeba szukać ćwiczeń, które uwalniają część ciężaru ciała, ale zachowują technikę ćwiczeń. Na przykład umieszczenie się pod drążkiem multipower z nogami lekko opartymi na ziemi, aby zniwelować część ciężaru ciała, a stamtąd wykonać klasyczny pompek. Unikaj popychania nogami, po prostu upuść je na w podciąganiu nie powinien być zbyt szeroki, ponieważ ROM (zakres ruchu) jest tracony, a bicepsy mogą być nadmiernie zaangażowane. Ponadto nie pozwala na maksymalne wydłużenie mięśni pleców. Z tego powodu im mocniejszy chwyt (nigdy nie mniejszy niż odległość między ramionami), tym większa rozciągliwość używać różnych chwytów, leżących, leżących i mieszanych. Lekcje na plecach są łatwiejsze do wykonania, gdy w grę wchodzą bicepsy. Podciąganie jest bardzo wymagającym ćwiczeniem na poziomie stawów (łokci i barków), dlatego wygodnie jest zmieniać chwyty. Problem tkwi w ułożeniu ręki na wysokim pasku. Podczas wchodzenia w górę i w dół nadgarstek chce się obrócić, aby odciążyć łokcie, a trzymając sztangę, jest to niemożliwe. Dlatego dobrze jest wykonać je w kółeczkach, co pozwala na kręcenie nadgarstków i rozluźnienie jak ważna jest masa ciała w tym ćwiczeniu. Podstawowe, wyeliminować tkankę tłuszczową, aby zmniejszyć wagę do podniesienia. 2 kg mniej może oznaczać 2 więcej zamierzamy pogrubić plecy, wiosłowanie sztangą jest pod tym względem lepszym ćwiczeniem. .